W Polsce niestety jest tak, że panuje ciche pozwolenie na zaleganie z płatnościami. Najwięcej patologii doświadczyć można w branży budowlanej. Jeśli sięgniemy pamięcią do roku 2012 i lat wcześniejszych przypomnijmy sobie najgłośniejsze opóźnienia z płatnościami przy budowach autostrad na Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Duzi wykonawcy zatrudniali szereg mniejszych podwykonawców, którym nie płacono regularnie. W wielu przypadkach firmy po prostu bankrutowały, bo przy opóźnieniach sięgających kilka miesięcy nie byli w stanie regulować swoich zobowiązań. Taka sytuacja panuje od lat i wszyscy o tym wiedzą tylko nikt nic z tym nie robi. Jeśli zatem myślicie o własnym biznesie w branży budowlanej czy transportowej radzimy mieć solidny zapas gotówki na wypadek spotkania kilku nierzetelnych kontrahentów.
niepokojąco rośnie i jest najwyższa od 10 lat. Porównując dane rok do roku mamy do czynienia aż z 16% przyrostem. W samym marcu niewypłacalność ogłosiło ponad 100 firm. Tak wielka liczba nigdy wcześniej nie pojawiła się w ciągu jednego miesiąca. Cały pierwszy kwartał przyniósł bankructwo ponad 20 przedsiębiorstwom.
Niewypłacalność przedsiębiorstw najmniej dotknęła branżę produkcyjną. Tylko 66 firm z tej branży przestało płacić swoje zobowiązania. Najgorzej jest jak już wspomnieliśmy w branży budowlanej.
Najnowsze badania pokazuje, że znacząco wzrósł średni okres oczekiwania na zapłatę. Aktualnie wynosi on już prawie 4 miesiące! Jeszcze pod koniec 2017 roku przedsiębiorcy na pieniądze czekali ok. 3 miesięcy, czyli miesiąc krócej.
Brak płatności w terminie powoduje, że około 30 proc. polskich firm ma problemy z regulowaniem własnych zobowiązań i z tego też powodu musi ograniczać własne inwestycje.
lisekfinansowy.pl| Regulamin | Polityka prywatności |