Polacy od lat bardzo sceptycznie podchodzą do kwestii zmiany waluty w naszym kraju. Ostanie badanie przeprowadzone przez Kantar Public potwierdziło tylko te nastroje. 46 proc. ankietowanych uznało wprowadzenie Euro w Polsce za coś negatywnego. Patrząc jednak na to samo badanie jakie było przeprowadzane w grudniu 2017 r. to negatywne odczucia spadły o zaledwie 1 proc. Tak mała zmiana o niczym nie świadczy i może być jedynie błędem statystycznym.
Jeśli dokładniej prześledzimy całą ankietę to nastroje zdają się być nieco łagodniejsze. 34 proc. ankietowanych ( co 3 pytany) jest entuzjastą wprowadzenia europejskiej waluty w bliżej nie określonej przyszłości. Dopytując jaki czas byłby najlepszy 11. proc. z pośród tych 34 sądzi, że zmian powinna nastąpić w przeciągu 5 lat, 9 proc., jest zwolennikiem zmiany za około 6 do 10 lat. 14 proc. ankietowanych jest dużo ostrożniejsza i opowiada się za wspólną waluta dopiero za 10 lat i później. Największą grupę stanowią całkowici przeciwnicy Euro. 45 proc. nigdy nie chce zmiany złotówki na euro. 21 proc. respondentów nie ma na ten temat zdania.
Unia Europejska nie narzuca przystąpienia do unii walutowej. Dlatego część krajów nadal używa swoich rodzimych walut. Niektóre kraje mogłyby przystąpić, ale nie chcą. Inne zaś chciałyby być częścią strefy euro, ale nie spełniają restrykcyjnych wymagań finansowych, które narzuca Komisja Europejska.
W Polsce mamy mieszane uczucia, które są trochę wynikiem braku wiedzy na temat zmiany waluty oraz konsekwencji jakie niesie za sobą taka rewolucja. Nasze poglądy na euro są bardzo zbieżne z poglądami politycznymi. Jak wskazuje Kantar Public za wprowadzeniem europejskiej przekonane są osoby o poglądach lewicowych (27 proc. wskazań), elektorat PO (25 proc.), osoby z wykształceniem wyższym (22 proc). Przeciwko Euro opowiadają się wyborcy PiS, oraz osoby o poglądach prawicowych (62 proc.)
Wprowadzenie Euro byłoby dla nas dużą wygodą szczególnie przy podróżowaniu po Europie. Polska gospodarka byłaby dużo bardziej odporna na zawirowania gospodarcze. Zyskałyby firmy i zwykli pracownicy. Umiejętnie przeprowadzona reforma i zmiana waluty byłaby korzystna dla wszystkich stron. Póki co boimy się tego co nieznane i wolimy rodzime złotówki.
