Regularne publikacje na temat naszych zarobków sprawiają, że co jakiś czas przeżywamy ekscytację. Jedni śmieją się na głos, a inni załamują ręce. W dzisiejszym wpisie zarobki Polaków – jak jest naprawdę pokażemy Wam ostatnie dane jakie opublikował GUS. Dotyczą roku 2017 dlatego poziom wiarygodności jest duży. Dane wskazują, że średnia pensja w naszym kraju to nieco ponad 4200 zł brutto. Z kolei wzrost wynagrodzeń sięgnął prawie 5,5 proc. w stosunku do roku 2016.
Bezrobocie jest na najniższym poziomie i jest wynikiem ciągłego rozwoju gospodarczego Polski. Dzięki temu rośnie zapotrzebowanie na pracowników. Coraz częściej dochodzi to tego, że pracodawcy walczą o pracowników. Dotyczy to głównie specjalistów z branży IT oraz inżynierów. Tak sytuacja powoduje, że pracodawcy coraz częściej muszą sięgać do kieszeni i oferować atrakcyjne wynagrodzenia.
Jak podaje GUS wzrost zarobków nie jest jednakowy dla wszystkich branż. Największe zmiany płacowe (7,1 proc.) odnotowano w sektorze przetwórstwo przemysłowe oraz handel i naprawa pojazdów samochodowych. Najmniejszy wzrost wynagrodzeń dotyczył sektorów edukacja i pozostała działalność usługowa ( ok. 2 proc.)
Zdaniem GUS na najlepsze zarobki mogą liczyć informatycy – średnio 7,4 tys. brutto. Na drugim miejscu są finanse, ubezpieczenia oraz przemysł wydobywczy – średnia pensja to około 7 tys. brutto. Te zawody są również najlepiej oceniane przy obliczaniu zdolności kredytowej. Pożyczki gotówkowe czy kredyty są bowiem najchętniej udzielane właśnie osobom pracującym w tych zawodach.
Najsłabsze zarobki są w branży gastronomicznej ze średnia pensją 2,8 tys. brutto. Tu jednak kwota może być przekłamana. Nie można lekceważyć siły napiwków, które w znaczący sposób wpływają na wynagrodzenie kelnerów czy barmanów.
Wszystko to jednak są dane statystyczne i tym samym 70 proc. Polaków zarabia mniej niż 4200 zł brutto. Jak to możliwe? Firma przykładowo zatrudnia 8 osób z wynagrodzeniem minimalnym (2100 zł brutto) oraz jednego dyrektora z uposażeniem 15 tys. zł. Statystycznie każdy zarabia nieźle, ale patrząc realnie to statystyka nie odda tu obrazu rzeczywistego wynagrodzenia ani pracowników, ani dyrektora.
