Jakie Rząd szykuje dla kierowców. Nic nie przychodzi tak łatwo jak dokładanie kolejnych opłat do ceny litra paliwa. Jest to prosty sposób na pozyskanie więcej środków na różne projekty rządowe. Nowa opłata emisyjna ma wynosić aż 8 gr netto! Na co pójdą nasze pieniądze? Środki mają zostać przekazane do nowotworzonego Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. Nowa instytucja ma wspierać m.in. rozwój transportu wodorowego i elektrycznego.
Stworzenie nowego Funduszu wpisuje się w kluczowe cele Rządu. Alternatywne źródła zasilania samochodów mają stać się bardziej popularne i dostępne dla każdego. Początkiem tych działań była przyjęta na początku roku ustawa o elektromobilności, która wprowadza szereg przywilejów dla użytkowników samochodów elektrycznych i hybrydowych. Pojawiają się pomysły nt. wprowadzenia tzw. czystych stref transportu, do których wjazd kosztowałby ich od kilku do kilkudziesięciu złotych.
Po co jednak kombinować skoro można zaaplikować coś prostszego- nowa opłata emisyjna! Kolejny podatek szybko sprawi, by jazda autem na benzynę czy ropę opłacała się coraz mniej.
Opłata paliwowa ma wejść w życie pół roku po uchwaleniu ustawy, którą jutro zajmie się rządowa komisja prawnicza. W praktyce będzie nowy podatek odczuć możemy już albo dopiero na początku 2019 roku. Jakby tego było mało to powołany Fundusz Niskoemisyjnego Transportu oraz już dobrze znany Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej mają dostać kolejne pieniądze. Kasa wpłynie jak zawsze od kierowców z akcyzy nałożonej na paliwa transportowe, wpłaty od Polskich Sieci Elektroenergetycznych (0,1% zwrotu z zainwestowanego kapitału). Kolejne środki jakimi zostaną zasilone agencje to opłaty zastępcze od producentów paliwa za nie odpowiedni udziału biokomponentów w mieszankach.
Jeżeli weźmiemy pod lupę najbardziej popularną benzynę PB95 w cenie 4,50 zł za litr, to okaże się, że więcej nas kosztują podatki niż sam surowiec. Liczymy!
lisekfinansowy.pl| Regulamin | Polityka prywatności |