Jeszcze kilka lat temu wakacyjna praca za granicą była bardzo popularna wśród Polaków. Dwa miesiące pracy na Zachodzi często mocno ratowały domowe budżety. Zwłaszcza wśród studentów, nauczycieli czy osób, które mogły sobie pozwolić na długie urlopy. Zapotrzebowanie na pracowników sezonowych w Zachodzie Europy cały czas rośnie. Maleje za to ilość chętnych do wyjazdu za granicę. Bezrobocie w Polsce jest na rekordowo niskim poziomie, rosną również pensje. Polscy pracownicy coraz częściej wolą nieco mniej zarobić, ale być z rodziną i spać we własnym łóżku. Duża dostępność produktów finansowych sprawia, że nie martwimy się za co kupimy nowy telewizor czy samochód. Większe wydatki Polacy finansują właśnie z pożyczek na raty czy zaciągając chwilówki.
Jeśli już wyjeżdżamy to najchętniej do Niemiec, Belgii, Holandii i Francji. Najwięcej osób poszukiwanych jest do prac sezonowych w rolnictwie. Zbieractwo warzyw i owoców, oraz czynności związane z ich pakowaniem i czyszczeniem. Rąk do pracy brakuje też w transporcie i logistyce. Tylko w Niemczech brakuje 1,5 miliona osób do pracy.
Wiadomo, że z jednego etatu nie zarobimy w Polsce tyle samo co za granicą. Jednak jeśli już trochę pokombinujemy to raczej bez większego trudu możemy się zbliżyć do wynagrodzenia np. za zbieranie szparagów w Niemczech.
Z danych Work Service wynika, że niemieckie stawki za pracę w produkcji i logistyce zaczynają się od 9,5 euro brutto za godzinę pracy. Do tego dostajemy darmowe zakwaterowanie i opiekę polskiego opiekuna. Podobne stawki znajdziemy we Francji. Jeśli natomiast liczymy na większy zarobek to powinniśmy pomyśleć o Belgii, gdzie przy przygotowaniu prefabrykatów możemy zarobić prawie 15 euro na godzinę.
Wyjeżdżając do pracy za pośrednictwem agencji pracy przed zatrudnieniem powinieneś otrzymać umowę na piśmie która musi zawierać:
lisekfinansowy.pl| Regulamin | Polityka prywatności |