Sprawdzamy w jakiej kondycji jest imperium Ojca Rydzyka w Toruniu. Całość majątku formalnie należy do fundacji Lux Veritatis, gdzie Tadeusz Rydzyk jest prezesem. Weryfikujemy zatem jak wyglądają finanse i czy rzeczywiście Ojciec Rydzyk nie potrzebuje kredytów. Patrząc na sprawozdania fundacji jest ona w doskonałej kondycji finansowej.
Nie ma żadnych zaległości, brak przeterminowanych długów, a płatności okresowe za prąd czy Internet są regulowane terminowo. Do tego kilkadziesiąt samochodów służbowych, wozy transmisyjne i leasingi. Telewizja, radio, operator komórkowy. Lux Veritatis jest również w posiadaniu uczelni wyższej – Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej. Fundacja to wzór przedsiębiorczości, który każdy powinien naśladować, a spektrum i zakres działalności przypomina nowoczesną korporację. Mało kto jednak wie, że pierwsze biznesowe kroki Ojciec Dyrektor stawiał w sprzedaży kaset VHS.
To aktywa jakimi zarządza fundacja kontrolowana przez najsłynniejszego redemptorystę. Spora kwota bo 166 milionów to nieruchomości i specjalistyczny sprzęt medialny. Aparatura do nadawania i tworzenia programów telewizyjnych jest bardzo droga więc takie liczy nie powinny nikogo dziwić.
Tylko w 2016 roku fundacja mogła pochwalić się zyskiem na poziomie 30 mln zł. Była to kwota 3 razy większa, niż przychód w 2015 roku. Warto nadmienić, że rok 2015 był rokiem wyborczym. Równie dobre wyniki fundacja notowała tylko pięć lat temu – w 2013 roku zarobili 27 mln zł. Na uwagę zasługuje fakt, że fundacja nie korzystała ani razu z żadnej unijnej dotacji! Niespotykana rzecz wśród polskich firm działających na tak wielką skalę.
Patrząc na te liczby można dostać zawrotu głowy. Jednak są to pieniądze ulokowane w rzeczach, które ciężko byłoby spieniężyć. Nie ma co jednak się martwić. Ojciec Rydzyk nie potrzebuje kredytów, ma do dyspozycji na kontach bankowych blisko 20 milionów złotych. Poza tym dary na Radio Maryja i Telewizję Trwam cały czas spływają, więc z płynnością finansową nie powinno być problemów.
