Czy można się wzbogacić po zastaniu posłem?

Część posłów po prawie trzech latach kadencji zaczęło wykazywać oszczędności. Zaczynając pracę w Sejmie deklarowali brak gotówki, mieszkania, a jedyne co mieli to zazwyczaj stary samochód. Parlamentarzyści do niedawna całkiem nieźle zarabiali. Niektórzy szybko wyszli z biedy i zaczęli wykazywać spore środki na koncie. Są i tacy co nie mieli niczego, a zgromadzili ponad 100 tys. zł w gotówce. Nie wszyscy jednak są na tyle rezolutni, żeby przy takich zarobkach pomnażać swój majątek.  Jak dorabiają się posłowie? W tym miejscu warto zaznaczyć, że przez 30 miesięcy tej kadencji posłowie dostali około 360 tys. zł  z tytułu diet i wynagrodzeń. Kurek z pieniędzmi jednak został przykręcony i już niedługo wynagrodzenia zostaną obcięte o 20 proc.

Kto wyrwał się z „biedy”?

Ubodzy posłowie byli zasilali szeregi różnych partii. Przyjrzyjmy się jednak części tym, którzy wykazywali najmniej jak zaczynali swoją pracę na Wiejskiej.

• Poseł Adam Andruszkiewicz z Kukiz’15 pracę w sejmie zaczynał z 20 tysiącami złotych na koncie. Nie posiadał mieszkania, ani samochodu. Dziś na koncie ma już 117 tys. zł i 5 tys. funtów. Pan Andruszkiewicz nie nabył jeszcze nieruchomości ani żadnego środka lokomocji. Nie mniej jednak jego dobytek to łącznie 141 tys. zł, co oznacza, że pomnożył go 7-krotne w ciągu 3 lat.
• Jeden z biedniejszych posłów PiS Paweł Szefernaker, który wchodził do Sejmu z 7 tys. zł. na koncie oraz starym samochodem o wartości 10 tys. zł również zyskał na pracy w Parlamencie. W ciągu zaledwie trzech lat majątek Pana Pawła urósł do prawie 92 tys. zł. Spłacił również kredyt gotówkowy jakim był obciążony wchodząc do Sejmu. Patrząc na zarobki tego posła trzeba wskazać, że miał z czego odkładać. Jego zarobki w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ostatnim roku wyniosły 188 tys. zł.
• Najbiedniejszym według oświadczenia majątkowego był Łukasz Schreiber, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Pan Łukasz nie posiadał bowiem żadnych oszczędności, a jedynie duże kredyty. Dzisiaj dług to tylko i aż 70 tys złotych, a na koncie 7,5 tys. zł oszczędności.

To tylko wybrane przykłady, jak praca w Sejmie wpływa na powiększanie majątków. Posłowie pensji może nie mają gigantycznych (zwłaszcza po ostatnich obniżkach), ale wszystkie dodatki i dofinansowania sprawiają, że jest to dochodowe zajęcie. Niestety tylko dla 460 Polaków…